„Żaden koniec” Z. Papużanka

Autor: Zośka Papużanka

Tytuł: Żaden koniec

Wydawnictwo: Marginesy

Liczba stron: 256

Rok pierwszego wydania: 2023

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Mawia się, że śmierć to dopiero początek czegoś wielkiego i najważniejszego ‒ w to wierzą chrześcijanie i wyznawcy innych religii. Ateiści i wątpiący twierdzą, że to koniec, nie ma nic więcej. Zośka Papużanka głosi zaś słowami tytułowymi swojej powieści: „Żaden koniec”, ale czego? Jak to rozumieć? Czy to żaden koniec, jeśli chodzi o ludzkie istnienie czy też żaden koniec świata ‒ dla świata, gdy kogoś zabraknie? Powieść nie musi wskazywać rozwiązań, nie musi się kończyć, skoro żaden koniec nie jest ani potrzebny, ani możliwy. Chyba więc odpowiedzi musimy poszukać we własnym zakresie.

Czytaj dalej

„Przez błękitne pola” C. Keegan

Autor: Claire Keegan

Tytuł: Przez błękitne pola

Wydawnictwo: Czarne

Liczba stron: 208

Rok pierwszego wydania: 2007

Tłumaczenie: Dariusz Żukowski

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Rzadko wybieram się w literacką podróż na Irlandię, z jakiegoś powodu nie są to często odwiedzane przeze mnie regiony. O samym kraju, niestety, też nie wiem zbyt wiele. Dominują łatwe symbole, słowa-klucze: koniczyna, zielone piwo, święty Patryk jako patron, wyspa. Proza Claire Keegan pokazuje mi coś więcej, uczy o surowych ludziach mieszkających w sennych wioskach, o kontakcie z naturą i przywiązaniu do ziemi. Są też rzeczy łączące nas wszystkich: mocowanie się z życiem, poczucie straty, wyczekana, wcale nie łatwa miłość: to między innymi znajdziemy w zbiorze opowiadań „Przez błękitne pola”.

Czytaj dalej

„Zrost” R. Małecki

Autor: Robert Małecki

Tytuł: Zrost (Bernard Gross #4) / Skaza (#1) / Wada (#2) / Zadra (#3)

Wydawnictwo: Literackie

Liczba stron: 456

Rok pierwszego wydania: 2023

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Ponad 3 lata kazał nam czekać Robert Małecki na kolejny tom z komisarzem Berdnardem Grossem, ale jako wierna czytelniczka (nie do końca) cierpliwie czekałam. Czasem nagabywałam podczas kolejnych spotkań autorskich, czytałam wszystkie pojedyncze tytuły, które zostały wydane po drodze, zaprzyjaźniałam się z Marią Herman, bohaterką „Wiatrołomów” i „Urwiska” i… wypatrywałam tęsknie kolejnych przygód chełmżyńskiego gliniarza. I oto jestem świeżo po lekturze „Zrostu” i z radością konstatuję, że to raczej wciąż nie koniec cyklu.

Czytaj dalej