„Nasze zaginione serca” C. Ng

Autor: Celeste Ng

Tytuł: Nasze zaginione serca

Wydawnictwo: Relacja

Liczba stron: 352

Rok pierwszego wydania: 2022

Tłumaczenie: Elżbieta Janota

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Celeste Ng to amerykańska pisarka o chińskich korzeniach. Widać w jej powieściach, że pochodzenie jest dla niej ważne, bowiem porusza w nich temat inności, wyróżniania się na przykład rasowo, wyglądem i zachowaniem. Widać to szczególnie w „Naszych zaginionych sercach”, opowieści, gdzie Amerykanie pochodzenia azjatyckiego zostają oskarżeni o „niedostateczny patriotyzm” i w końcu o przewrót antypaństwowy. Dobrze wiemy z historii co się dzieje, gdy dzielimy ludzi na lepszych i gorszych: nigdy nie wynika z tego nic dobrego. Nie inaczej jest i w tym przypadku, a Celeste Ng uwrażliwia nas na takie zachowanie i pokazuje, że los może się powtórzyć, bo nie dość starannie odrobiliśmy lekcję z czasów II wojny światowej.

Czytaj dalej

„Sundial” C. Ward

Autor: Catriona Ward

Tytuł: Sundial

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 400

Rok pierwszego wydania: 2022

Tłumaczenie: Martyna Tomczak

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Jak zostałam zachęcona do sięgnięcia po tę książkę, to zostanie pomiędzy mną a Łukaszem Chmarą, redaktorem prowadzącym i szefem marki We need YA, ale nie żałuję, że dałam się namówić. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam, a przy masie thrillerów, które mam już za sobą, to się właściwie nie zdarza. Jednak Catriona Ward jest tak odrębna i ma tak pokręconą wyobraźnię, że trochę się jej boję, a trochę ją podziwiam. „Sundial” daje Wam możliwość wejść w jej mroczny, wypełniony szalonymi historiami umysł. Tylko żeby nie było, że nie ostrzegałam: to jest jazda bez trzymanki.

Czytaj dalej

„Wstyd” R. Małecki

Autor: Robert Małecki

Tytuł: Wstyd

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 408

Rok pierwszego wydania: 2022

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Robert Małecki wydał już 10 samodzielnych książek (swoją drogą: kiedy to zleciało?) i dzięki temu wiem, czego się po nim spodziewać. Po każdy kolejny tytuł sięgam z radością i głodem dobrego dreszczowca ‒ wiem, że ów głód zostanie zaraz zaspokojony. Czytając „Wstyd” byłam bardzo zadowolona, że choć toruński pisarz sięgnął znów po te same elementy: małe miasteczko, tajemnice rodzinne, tragedię sprzed lat, to jednak potrafił ze znanych puzzli ułożyć zupełnie nowy, intrygujący obrazek. Gotowi na podróż do Śmierszyna?

Czytaj dalej