„Las i ciemność” M. Matyszczak

Autor: Marta Matyszczak

Tytuł: Las i ciemność (Kryminał pod psem #8) / Tajemnicza śmierć Marianny Biel (#1) / Zbrodnia nad urwiskiem (#2) / Strzały nad jeziorem (#3)  Zło czai się na szczycie (#4) / Morderstwo w hotelu Kattowitz (#5) / Trup w sanatorium (#6) / Wypocznij i zgiń (#7)/ Noc na blokowisku (#9)/ Sopot w trzech aktach (#10)

Wydawnictwo: Dolnośląskie

Liczba stron: 304

Rok pierwszego wydania: 2020

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Znacie to uczucie, gdy macie takie wewnętrzne przekonanie, że wreszcie wszystko zaczyna się układać, a potem słyszycie w głowie wielki huk i już wiecie, że los właśnie pokazuje Wam figę? Myślę, że tak właśnie czuje się Róża Kwiatkowska. W ósmym tomie Kryminału pod psem wszystko wydaje się zmierzać ku dobremu: w istocie Róża nigdy nie była tak szczęśliwa. Spełnia się jej odwieczne marzenie – ma wziąć ślub z Szymonem Solańskim! Jednak w życiu dziennikarki nic nie przychodzi łatwo, nie inaczej jest również na ostatniej prostej. A wszystko zaczyna się z chwilą, gdy kobieta dowiaduje się, że ukochany zaplanował ich ślub w samym sercu Puszczy Augustowskiej… Tak zaczyna się „Las i ciemność”.

Szymon Solański jest przekonany, że romantyczna sceneria i piękne przyjęcie jakie szykuje z wedding plannerką, Anetą Goldfinger, będą strzałem w dziesiątkę i ucieszą jego narzeczoną, nie wie jednak, że Różyczka ma z Płaską, miejscowością, w której planuje ślub, jak najgorsze wspomnienia… To, co detektyw, słuchając dziennikarki jednym uchem i wyławiając słowa typu „namiot”, „las”, „koleżanki”, „pierwsze miłości” czy „alkohol” uznał za wspaniałe wczasy z lat młodości, dla Róży było koszmarem. Nielubiana i wyśmiewana w szkole, podczas wypadu pod namioty z ludźmi z klasy zszargała sobie nerwy. Dowiedziawszy się więc, co Solański knuje z Goldfinger, postanowiła to ukrócić. Po pierwsze wywaliła z roboty gadzinę, to jest wedding plannerkę, myśląc sobie, że gorzej być nie może. Oj, nie warto było kusić losu…

Narzeczeni dojechali do Płaskiej, a Szymon ze zgrozą dowiedział się, że nie czeka na nich apartament: właściwie to ani oni, ani zaproszeni przez Solańskiego goście nie mają się gdzie podziać… Narzeczonym pozostało zakwaterować się w obskurnej przyczepie. W dodatku w śluzie na Kanale Augustowskim zostaje znalezione ciało mężczyzny. Róża, załamana skomplikowaną sytuacją z trupem jako nieświeżą wisienką na torcie, wypycha Szymona do roboty – przecież w tak długo wyczekiwanym ślubie nie może jej przeszkodzić jakiś topielec! Detektyw dostaje do pomocy Gucia, dziennikarka tymczasem próbuje odegnać demony przeszłości.

Wstała i na paluszkach przemierzyła przyczepę. Wieczorem nie zlustrowali dokładnie wnętrza przybytku paramieszkaniowego, dlatego teraz z narastającą zgrozą wpatrywała się w szczegóły. Opcja all inclusive dawała na przykład możliwość przygotowania zupki chińskiej na gazie (o ile w podłączonej do grzałki butli był gaz). Róża mogła również umyć się nad zlewem oraz skorzystać z przenośnej toalety, które to przybytki ustawiono na drugim końcu przyczepy, za drzwiczkami z laminatu. Zamiast pełnego małpek minibarku była lodówka, która – jeśli mieli dość szczęścia – ziała pustką, a nie czarną pleśnią powstałą po rozmrożeniu urządzenia przy zamkniętych drzwiczkach.

Więcej luksusów nie stwierdzono.

Miejsce, w którym przebywają narzeczeni, przywołuje w głowie dziennikarki jak najgorsze wspomnienia lata 1999 roku. Nie tak miał wyglądać ten wypad pod namioty! Szymek Solański, powód, dla którego dziewczyna w ogóle wyruszyła do Płaskiej z „koleżankami” z klasy, nie przyjechał, a dziewczyny uparły się jak najmocniej uprzykrzyć życie Róży. Głupie dowcipy, sceniczne szepty na ucho, obmawianie i wyśmiewanie towarzyszyły jej każdego dnia. Każdy był kiedyś pryszczatym nastolatkiem z emocjami boleśnie podkręconymi do maksimum, nie muszę więc chyba tłumaczyć, jak przeżywała to wszystko młoda Róża. Oj, to nie był przyjemny wypad! Kiedy więc przed ślubem kobieta natyka się na nielubianych znajomych z przeszłości, jest wściekła. To miał być jej wymarzony czas, a nie moment na mierzenie się z demonami przeszłości! Z drugiej strony Róża jest obecnie szczęśliwa, pewna siebie i szczupła jak nigdy, staje więc do nieoczekiwanej konfrontacji z podniesionym czołem.

A co z trupem, zapytacie? Zagadką jego śmierci zajmują się Szymon wespół z Guciem. Przeszkadza im – bo przecież nie pomaga – jeden z zaproszonych przez detektywa na ślub gości, aspirant Barański. Wygląda na to, że współczesna sprawa kryminalna może mieć coś wspólnego z wydarzeniami z lata 1999 roku…

Marta Matyszczak serwuje nam wakacyjną lekturę, w której mało jest słonecznej beztroski. Przykre wspomnienia sprzed lat, dzięki którym lepiej możemy poznać Różę Kwiatkowską i zrozumieć skąd się wzięło jej podejście do życia, trafią do serca każdego, kto jako nastolatek czuł się trochę inny – z różnych względów. Niewiele trzeba było, by narazić się na ostracyzm rówieśników, gdy miało się naście lat. Nieśmiałość, odmienne gusta, nienadążanie za trendami, towarzyskie niedopasowanie: właściwie wszystko mogło być przyczynkiem do drwin. Czytając fragmenty z końcówki lat ’90., wspominałam własne młodzieńcze lata, czasy obozów letnich pod namiotami i ich zarówno słodkie, jak i gorzkie momenty. I choć dzięki wprowadzeniu do fabuły takiego wątku, w „Lesie i ciemności” ubyło trochę lekkości i humoru, to cieszę się, że zajrzeliśmy w przeszłość Róży. Demony Szymona Solańskiego mieliśmy okazję poznać w tomie czwartym („Zło czai się na szczycie”), dobrze więc, że i przeżycia dziennikarki zostały opisane w powieści. Z powodu inaczej rozłożonych akcentów, mniej tu tym razem Gucia i zabawnych scen z jego udziałem (mogło to być spowodowane żałobą po prawdziwym Guciu, psie autorki, który odszedł jakiś czas temu za tęczowy most), jednak jestem pewna, że kundelek jeszcze nam pokaże na co go stać…

Kryminalne cykle rządzą się swoimi prawami, więc chwile szczęścia szybko przechodzą w kolejne nieprzyjemne przygody. Marta Matyszczak, nie będąc wyjątkiem od tej zasady, zaserwowała nam wybuchowe zakończenie, które zostawiło mnie w napięciu i nerwowym oczekiwaniu na ciąg dalszy i wyjaśnienie tego, co się stało na ostatnich kartach powieści. Seria Kryminał pod psem przeżywa właśnie kolejny gwałtowny zwrot, a ja trzymam kciuki za ulubionych bohaterów, licząc ostatecznie na szczęśliwy koniec.

5/6

Za egzemplarz recenzencki książki dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat oraz stowarzyszeniu Śląscy Blogerzy Książkowi:


Tytuł w formie e-booka możesz kupić w serwisie LitRes:

13 myśli w temacie “„Las i ciemność” M. Matyszczak

  1. Pingback: Recenzje od A do Z | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  2. Pingback: „Wypocznij i zgiń” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  3. Pingback: „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” M. Matyszczak [PREMIERA] | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  4. Pingback: „Zbrodnia nad urwiskiem” M. Matyszczak [PRZEDPREMIEROWO] | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  5. Pingback: „Strzały nad jeziorem” M. Matyszczak [PRZEDPREMIEROWO] | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  6. Pingback: „Zło czai się na szczycie” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  7. Pingback: „Morderstwo w hotelu Kattowitz” M. Matyszczak [PREMIERA] | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  8. Pingback: „Trup w sanatorium” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  9. Dużo dobrego o tym cyklu wszędzie. Ale czytałam już w innych recenzjach, że najnowszy tom jest przegadany, jakby autorka się powoli wypaliła.

  10. Pingback: Podsumowanie sierpnia | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  11. Pingback: „Noc na blokowisku” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

  12. Pingback: „Sopot w trzech aktach” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s