Autor: Marta Matyszczak
Tytuł: Strzały nad jeziorem (Kryminał pod psem #3) / Tajemnicza śmierć Marianny Biel (#1) / Zbrodnia nad urwiskiem (#2) / Zło czai się na szczycie (#4) / Morderstwo w hotelu Kattowitz (#5) / Trup w sanatorium (#6) / Wypocznij i zgiń (#7) / Las i ciemność (#8) / Noc na blokowisku (#9) / Sopot w trzech aktach (#10)
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 303
Rok pierwszego wydania: 2018 (premiera 28.02.2018)
Źródło: Egzemplarz recenzencki
Detektyw Szymon Solański i jego dzielny i przenikliwy pies Gucio muszą zacząć kolejne śledztwo. Tym razem podejrzaną jest ich dobra znajoma, dziennikarka Róża Kwiatkowska. Pechowo dla niej (a dobrze dla czytelnika, który ma okazję śledzić kolejne perypetie bohaterów znanych już z „Tajemniczej śmierci Marianny Biel” i „Zbrodni nad urwiskiem”), wczasy w Barlinku nie będą specjalnie relaksujące… Nie dość, że Róża, borykająca się z nadwagą, wylewa siódme poty pod okiem trenera to jeszcze zostaje oskarżona o zamordowanie Andrzeja Siudka, profesora archeologii podwodnej, który prowadził badania w Jeziorze Barlineckim. Wiadomym jest, że jeśli na początku książki na ścianie wisi strzelba to wreszcie ta strzelba wystrzeli. Kto jednak oddał „Strzały nad jeziorem”?
Róża zarzeka się, że to nie ona, a Solański i Gucio jej wierzą. Odbywają niepozbawioną niebezpieczeństw podróż do Barlinka, by wykupić kaucję Kwiatkowskiej i pomóc znaleźć prawdziwego winnego zabicia profesora Siudka. Podejrzani szybko się mnożą: była żona, lokalny złodziejaszek, a może archeolożka kierująca konkurencyjną grupą badawczą? Wszak znalezisko z jeziora może być bardzo cenne… Pewne jest jedno: gdzie Róża, tam kłopoty! Dziennikarka chyba je przyciąga… Najpierw przywlekła je ze sobą na Inishmore w Irlandii („Zbrodnia nad urwiskiem”), a teraz do spokojnego Barlinka. Gucio ma znowu pełne łapy roboty, bo Solański… Szkoda gadać. Tropy wymykają mu się z rąk, i gdyby nie pies to pewnie Kwiatkowska wróciłaby do ciupy! Szczególnie, że barlinecka policja (a przede wszystkim aspirant Barański) postawiła już krzyżyk na Róży, i chętnie zamknęłaby sprawę, zarzucając zbrodnię niewinnej kobiecie.
Szymon Solański jest zbity z tropu: nowe otoczenie, nowa (szczuplejsza) wersja Róży, tajemnicza zbrodnia, barlineccy „lokalsi”, a do tego konkurujące grupy archeologów i drogocenne znalezisko w jeziorze… Tego jest na jego łeb za wiele. Na szczęście do pomocy ma jeszcze ten drugi, psi. A Gucio jak zwykle wtyka swój mokry nos w różne miejsca, co owocuje ważnymi odkryciami. Wiadomo, że kundelek dla Róży Kwiatkowskiej i krakowskiej suchej (niekoniecznie w tej kolejności) zrobiłby wszystko! I właśnie pies jako jedyny się nie zmienił. Szymon, po tym jak niespodziewanie się wzbogacił, stał się gadżeciarzem, który szpanuje autem marki Audi TT, sprane koszulki i wypchane dżinsy zamienia na drogie garnitury, a stary telefon – na nowy, drogi model.
Odkąd odziedziczyliśmy po Koszyckim forsy jak lodu, w Solańskiego wstąpiła dzika energia. Co rusz kazał mi się zwlekać z wyra, a potem obwoził po licznych przybytkach handlu detalicznego. Kupował garnitury (sprane szare podkoszulki poszły w odstawkę), a to znowu buty – tak drogie, że aż żal je było wkładać. A nawet kiedy już wetknął w nowy nabytek swoje szwaje, musiał je szybko wyjmować, bo obcierało go do żywego mięsa.
Marta Matyszczak dba o to, by czytelnik jej serii się nie nudził. Co tom bohaterowie lądują w innych miejscach (a fabuła szczęśliwie nie traci przez to na wiarygodności), a za nimi ciągnie się krwawy ślad kolejnej zbrodni. Postaci nie są statyczne ani papierowe, rozwijają się, a ich charaktery i zachowanie zmieniają się wraz z perypetiami, jakie przeżywają. To zaś pozwala tak łatwo się z nimi zaprzyjaźnić – choć muszę przyznać, że dla mnie prostsze to jest w przypadku Róży i Gucia, Solański bowiem czasem sobie grabi… Tak jak w „Strzałach nad jeziorem”, gdy pod wpływem forsy przemienia się w bogatego bubka. Dobrze, że ma Kwiatkowską, która potrafi go wciąż sprowadzić na ziemię! Dziennikarka zmieniła się bowiem na ciele, ale w duszy wciąż jest taka sama. I wciąż wzdycha do detektywa… Matyszczak postara się jednak o to, by nie za szybko nastąpił w ich relacji upragniony happy end.
„Strzały nad jeziorem” są moim zdaniem ze wszystkich części najlepiej dopracowane pod kątem kryminalnym. Sprawa morderstwa w Barlinku jest odpowiednio rozbudowana i zakręcona, by pochłonąć czytelnika i pozwolić mu samemu typować winnego. Ja to robiłam, ale rozwiązania domyśliłam się niewiele szybciej niż Solański! Miałam więc podwójną frajdę: dzięki zabawie w detektywa i dzięki humorowi.
Tego bowiem od początku nie brakowało chorzowskiej pisarce, a szczęśliwie pomysły na zabawne riposty, żarciki i sytuacje jej się nie kończą. O akcent komediowy niezmiennie dba jedyny w swoim rodzaju duet Róża & Gucio. Tym razem pies między innymi: wpada z wyciem w chaszcze, zostawia niespodziankę w butach pewnej niesympatycznej persony i robi slalomy na śliskiej posadzce w poczekalni u weterynarza. A Róża… Nie, więcej Wam nie zdradzę, by nie odbierać przyjemności z czytania! Dodatkowym smaczkiem są znowu tytuły rozdziałów: tym razem to fragmenty dziecięcych wyliczanek. Pomysłowość Marty Matyszczak mnie zadziwia!
„Strzały nad jeziorem” to udana komedia kryminalna z niebanalnymi bohaterami i coraz ciekawszymi śledztwami. Ten tom wydaje mi się póki co najlepszy, tym bardziej więc jestem ciekawa, co jeszcze pokaże nam autorka – i gdzie tym razem wywieje Solańskiego, Różę i psa Gucia. Z pewnością jednak będzie się działo, bo z takim triem po prostu nie da się nudzić!
5-/6
Za egzemplarz recenzencki książki dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat oraz Śląskim Blogerom Książkowym:
Pingback: „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” M. Matyszczak [PREMIERA] | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: „Zbrodnia nad urwiskiem” M. Matyszczak [PRZEDPREMIEROWO] | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: Podsumowanie lutego | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: Recenzje od A do Z | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: „Zło czai się na szczycie” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: „Morderstwo w hotelu Kattowitz” M. Matyszczak [PREMIERA] | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: „Trup w sanatorium” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: „Wypocznij i zgiń” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: „Las i ciemność” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: „Noc na blokowisku” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku
Pingback: „Sopot w trzech aktach” M. Matyszczak | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku