„Oskarżenie. Opowieści totalitarne” Bandi

Autor: Bandi

Tytuł: Oskarżenie. Opowieści totalitarne

Wydawnictwo: Czarna Owca

Liczba stron: 264

Rok pierwszego wydania: 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Tryc-Ostrowska

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Bandi, czyli świetlik. Chce poprzez swoją twórczość rozjaśnić mrok Korei Północnej, kraju, w którym żyje. Pisane w tajemnicy opowiadania stają się jedynym możliwym sposobem na walkę z systemem totalitarnym. Ta walka może nie wydawać się spektakularna, jest raczej jak powolne, początkowo niewidoczne podkopywanie władzy przez obudzenie świadomości w zniewolonych umysłach Koreańczyków oraz pokazanie światu, co się dzieje w ojczyźnie Bandiego. Propaganda jest tam tak silna, a władza trzyma obywateli tak twardą ręką, że na zewnątrz rzadko wydostają się wiadomości o tym, jak wygląda codzienne życie w Korei Północnej. To przerażające, że wciąż dzieją się takie rzeczy. Bandi wiele ryzykował, oddając znajomemu znajomej swoje rękopisy, a jednak się udało. Jego teksty zostały przetłumaczone i wydane, polski czytelnik otrzymuje je w zbiorze pod tytułem „Oskarżenie. Opowieści totalitarne”. I to właściwie mówi wszystko.

1515908314Bo Bandi oskarża władzę totalitarną, w swych opowiadaniach pokazując jak krzywdzi ona zwykłych ludzi. Bohaterowie jego historii to przeciętni obywatele Korei Północnej, sprawnie działające trybiki w wielkiej państwowej maszynie, które nagle z jakichś powodów się zacinają, co przynosi straszliwe konsekwencje. Wydarzenia, które z perspektywy demokratycznego państwa wydają się drobne, nic nie znaczące, tam nabierają złowrogiego tonu i stają się pretekstem do prześladowań lub wykluczenia z tolerowanej przez władzę grupy. Oto pewna rodzina, która wbrew nakazom partii zasłania okna, podczas gdy ulicami miasta przetacza się tłum biorący udział w propagandowej uroczystości. Młoda kobieta robi to dlatego, że jej kilkuletni synek boi się wiszącego na budynku i widocznego z okna portretu Marksa, jednak zostaje to odczytane jako sprzeciwienie się władzy. Oto mężczyzna, który dowiaduje się, że jego mieszkająca w innym mieście matka dożywa ostatnich dni, chce więc ją odwiedzić, by się pożegnać, lecz władza zabrania mu podróży. Zrozpaczony syn udaje się w nielegalną podróż, nie mogąc się pogodzić z decyzją… Oto kraj, w którym przynależność do danej rodziny od razu determinuje przyszłe życie dziecka, które się w niej rodzi, a drobne, przypadkowe wykroczenie, jak na przykład niedopilnowanie rosnącego ryżu, który przez to usycha, traktowane jest jako poważne zaniedbanie i brak szacunku do władzy.

Myeong-cheolowi chciało się płakać na głos i tupać ze złości. Ale nie mógł sobie na to pozwolić, bo szloch również był w pewnych sytuacjach uważany za przejaw buntu i groziła za niego nawet kara śmierci. Oto w jakim świecie żyje! Prawo wymaga od ludu, by śmiał się mimo bólu i przytakiwał mimo rozgoryczenia.

Czytając te teksty trzeba mieć świadomość, że ukrywający się pod pseudonimem autor zaryzykował swoje życie, pisząc i podając dalej te teksty. Jak pisze w posłowiu Kim Seong-dong, dziennikarz, pierwszy raz zdarzyło się, by teksty krytykujące władzę zostały napisane przez autora, który nie uciekł już do Korei Południowej, lecz ryzykował, krytykując reżim z samego serca zniewolonego kraju. Bandi w czasach dzieciństwa doświadczył okrucieństw wojny koreańskiej, a później klęski wielkiego głodu. Te doświadczenia skłoniły go do refleksji nad działaniem państwa północnokoreańskiego i funkcjonowaniem jego społeczeństwa. Jako pisarz (pisał już wcześniej „dozwolone” teksty, będąc autorem zrzeszonym w oficjalnym Komitecie Centralnej Federacji Autorów Joseonu) postanowił walczyć piórem – to jedyne, co mógł zrobić. Pozostaje mieć nadzieję, że rację ma Kim Cheong-sol (uchodźca żyjący od dwóch lat w Seulu), który mówi: „Jestem też pewien, że iskierka, jaką pragnął się stać [Bandi] na tej zatopionej w ciemnościach ziemi, w niedalekiej przyszłości zamieni się w tysiące płomieni, które rozświetlą społeczeństwo Północy nadal pogrążone w mroku”.

5/6

Za egzemplarz recenzencki książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca:

czarna owca

3 myśli w temacie “„Oskarżenie. Opowieści totalitarne” Bandi

  1. Pingback: Tydzień Blogowy #78 – Wielki Buk

  2. Pingback: Podsumowanie kwietnia | Książkowe światy - moje recenzje książek

  3. Pingback: Recenzje od A do Z | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku

Dodaj komentarz