Podsumowanie października

Boo! Mamy Halloween, już jutro dzień Wszystkich Świętych, a pojutrze Dzień Zmarłych. W nocy z 31.X. na 1.XI. można obchodzić też Dziady. Co robicie? Oglądacie straszne filmy? Pędzicie na imprezy Halloween? Ja już za moment wezmę się za mrrroczną lekturę…

Poe

Ale zanim to nastąpi, zapraszam na…

Podsumowanie miesiąca

Moje przeczytanie lektury:

Statystyki wyglądają tak:

Przeczytanych/zrecenzowanych: 14/6 (lubię cyfrę 6, ale czasem mam poczucie, że nigdy nie przekroczę w miesiącu tej magicznej liczby recenzji, choćby nie wiem co…)

Polskich/zagranicznych: 3/11

Beletrystycznych/popularnonaukowych: 11/3

Średnia ocen (na podstawie gwiazdek wystawionych na Lubimy Czytać): 5,8/10. Jest mocno średnio…

Najlepsza/najgorsza: „Anglicy na pokładzie”/”Zagubiona dzielnica”

Wyzwania

Z półki: 0 (5)

Z literą w tle: 1 (14)

Czytam opasłe tomiska: 3 (16)

Okładkowe love: 2 (2)

Polecam

No dobrze, a teraz chciałam Wam coś polecić. Jak już pisałam, mamy przed sobą te straszne, mroczne dni… Szybko robi się ciemno, wiatr świszcze tajemniczo, jakieś żółte oczy przyglądają nam się w ciemności (i wcale nie uspokaja nas to, że to nasz kochany mruczek)… Po prostu – robi się strasznie. Komu tego jeszcze mało i chce poczytać adekwatne do aury i pory roku książki, temu serdecznie polecam tekst Olgi, która proponuje Wam najlepsze lektury na Halloween.

No i druga sprawa. Wiem, macie już dość czytania relacji z targów książki w Krakowie. Nawet jeśli Was tam nie było, znacie już przebieg tej imprezy na pamięć. Dajcie szansę Ani, bo jej tekst jest pełen ciekawych przemyśleń, jeży się od pytań, na które warto, będąc książkowym blogerem, odpowiedzieć i skrzy się od drobnych uszczypliwości (albo i mniej drobnych) – w każdym razie, daje do myślenia! Zapraszam na Wstaw Tytuł.

I to tyle na dziś! Dajcie znać, czy odpowiada Wam taka skrócona formuła podsumowań, czy wolicie poprzednią wersję 😉

11 myśli w temacie “Podsumowanie października

  1. Ja lubię jak dodajesz więcej od siebie. Właściwie obie formy nie różnią się zbyt mocno, ale dziś masz trochę bardziej suche fakty statystyczne. I to jest okej, bardzo przejrzyste i chyba łatwiejsze do zapamiętania. No tak, ale właściwie czy chcesz żebyśmy zapamiętali ilość książek przeczytanych i ich stosunek do siebie, czy np. kilka slow o tej najlepszej w miesiącu? To już zależy od ciebie 🙂

    Widze, ze u ciebie tez mało książek polskich autorów. Ja sobie wyrzucam, ze tak ich zaniedbałam i obiecuje poprawę w przyszłym miesiącu 🙂 Dobra, to idę pisać własne podsumowanie miesiąca 😉

  2. Ojej – dziękuję za polecenie Kochana :* ❤
    Mam nadzieję, że się nieźle postraszyliście z Edgarem 😀 U mnie, jak co roku, był horrorowy maraton filmowy 😀
    Październik miałaś piękny – sama godność!
    A co do listopada "miesiącem polskich autorów" to ja się do tego dokładam absolutnie, bo zamierzam 4 polskie książki przeczytać 😀
    Również nie rozświetlę Tobie w głowie – obie wersje podsumowań lubię 🙂

    • Ech, Wy 😀 ❤ Ja się po prostu zastanawiam, czy te opisowe podsumowania nie są za długie, zbyt zagmatwane… Tu jest od razu kawa na ławę 😀 Ale sama jeszcze nie wiem, której wersji się trzymać…
      Straszymy się z Poem, wczoraj przeczytałam dwa opowiadania i dziś dwa do śniadania (nie wiem, czy to był dobry pomysł, bo trafiłam na opowiadanie o gnijącym truchle…) i… jestem pod wrażeniem. Choć póki co najmocniej podziałała na mnie "Berenice", która była w całości zacytowana w "Wampirze" Janion.

      PS. Co do polecań, to miałam wczoraj taką wizję i się śmiałam sama do siebie, że tyle razy już Cię polecałam, że przy kolejnym takim tekście Twoją reakcją będzie: "Eee tam, znowu polecanki od Karoliny, normalka…" 😀

  3. Czekam na recenzje książek Nesbo!!! 😀 Sama muszę przeczytać w końcu „Człowieka nietoperza”…wstyd, poznać pozostałe książki z Harrym, a pierwszej jeszcze nie przeczytać 😀 Może przez to, że mam w głowie już ukształtowany taki piękny i idealny obraz twórczości Nesbo, że się boję, że pierwszą część przez to ocenię o wiele gorzej 😉 Kurczę, dla mnie to AŻ sześć recenzji, kiedyś potrafiłam codziennie coś pisać – tyle miałam wolnego czasu, teraz na moim blogu w porównaniu do „dawnych czasów” pustki są 🙂

    • E, zawiodę Cię, Kasiu, ale kryminały czytam typowo dla „wyczyszczenia głowy” i nie piszę ich recenzji, jakoś nie wiem co napisać, by nie zdradzić rozwiązania zagadki 😛 W każdym razie podoba mi się styl Nesbo, bardzo szybko się go czyta. Ja go akurat poznawałam od początku, bo ja mam jakąś manię czytania po kolei i nawet, jeśli poszczególne tomy nie wykazują ciągłości zdarzeń, to ja je i tak muszę czytać od pierwszego do ostatniego – i nigdy inaczej 😀

  4. Pingback: Listopad miesiącem polskich autorów | Lolanta czyta

Dodaj komentarz