„Czerwono mi” A. Rogoziński

Autor: Alek Rogoziński

Tytuł: Czerwono mi

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Liczba stron: 302

Rok pierwszego wydania: 2021

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Mam małe zaległości w cyklu o Róży Krull, ale to chyba nic nie szkodzi, ponieważ poszczególnie części cyklu można czytać oddzielnie. Kiedy więc otrzymałam tom szósty pod tytułem „Czerwono mi”, wzięłam się do lektury. W końcu nie ma moim zdaniem nic lepszego na jesienną chandrę niż książki Alka! Ucieszyłam się, że znów spotkam na kartach powieści znane już postaci: poza Różą, co oczywiste, także Krzysztofa Darskiego, komisarza policji, Mariusza „Maria” Koska, dawniej speca od męskiego makijażu, a obecnie szefa agencji PR „360 stopni”, jego asystentkę od siedmiu boleści, Iwonę Kejcik czy natchnioną piosenkarkę Klaudię Hutniak. No, z tej ostatniej ucieszyłam się chyba najmniej, ale może akurat zginie na kartach „Czerwono mi”? W końcu zapowiada się krwawa jatka…

Czytaj dalej

„Nie chcesz wiedzieć” B. Szczygielski

Autor: Bartosz Szczygielski

Tytuł: Nie chcesz wiedzieć

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 384

Rok pierwszego wydania: 2021

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Bartosz Szczygielski konsekwentnie buduje swoją pozycję na rodzimym rynku thrillerów i kryminałów: a choć konkurencja jest spora, autor zdołał się już wybić i zdobyć niejaki rozgłos. Ja w każdym razie z przyjemnością sięgam po kolejne powieści spod jego pióra – nie wiedzieć jak i kiedy, awansował do mojego TOP 3 polskich „kryminalistów”. Ucieszyłam się więc na wieść o nowym tytule, czyli „Nie chcesz wiedzieć”. Tarocistka jako główna bohaterka powieści? Szczygielskiemu udało się mnie zaskoczyć, a nie jest to proste, gdy ma się już za sobą tyle dreszczowców.

Czytaj dalej

„Winni jesteśmy wszyscy” B. Szczygielski

Autor: Bartosz Szczygielski

Tytuł: Winni jesteśmy wszyscy

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 391

Rok pierwszego wydania: 2021

Źródło: Egzemplarz recenzencki


To nie jest moje pierwsze spotkanie z Bartoszem Szczygielskim, wiedziałam więc już, czego się spodziewać. A choć rzeczywiście znalazłam pewne spodziewane elementy, jak dobrze skonstruowaną intrygę, brutalną zbrodnię czy wartko pędzącą akcję, dzięki której od „Winni jesteśmy wszyscy” trudno się było odkleić, zostałam też jednak zaskoczona. Warto dodać, że pozytywnie. Od czasu pierwszego tomu z Gabrielem Bysiem (czyli „Aorty”; kolejne były „Krew” i „Serce”), Szczygielski wygładził kanty i udoskonalił pisarski warsztat.

Czytaj dalej