„Mój mały zwierzaku” M. L. Rijneveld

Autor: Marieke Lucas Rijneveld

Tytuł: Mój mały zwierzaku

Wydawnictwo: Literackie

Liczba stron: 360

Rok pierwszego wydania: 2020

Tłumaczenie: Jerzy Koch

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Może powinnam być już przygotowana, w końcu czytałam „Niepokój przychodzi o zmierzchu”. A jednak ciężar złych emocji zawartych w powieści „Mój mały zwierzaku” napisanej przez Marieke Lucasa Rijnevelda mnie przytłoczył. Znów zabolało. Czytałam z podziwem i obrzydzeniem równocześnie: dziwicie się, że to możliwe, że te obie emocje mogą współgrać? Owszem, mogą, gdy ktoś o tak zręcznym piórze jak Rijneveld opisuje rzecz tak odrażającą jak pedofilna miłość mężczyzny do dziecka. Przypomnieliście sobie teraz „Lolitę” Nabokova? O nie, tu będzie mocniej i ohydniej. A wszystko to tak pięknymi słowami, że bywają krótkie momenty, w których zapominamy, że ta miłość jest chora i zakazana. (Mała uwaga na marginesie: Rijneveld jest osobą niebinarną, stosującą zaimki they/them. W Polsce wciąż tworzy się język neutratywów, co jest o tyle trudne, że nasz język jest mocno nacechowany płciowoPostanowiłam przyjąć w tej notce w stosunku do Marieke Lucasa Rijneveld określenie „osoba autorska” jako nienacechowane płciowo.)

Czytaj dalej

„Hard Land” B. Wells

Autor: Benedict Wells

Tytuł: Hard Land

Wydawnictwo: Poznańskie

Liczba stron: 376

Rok pierwszego wydania: 2021

Tłumaczenie: Viktor Grotowicz

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Powieści opowiadające o dorastaniu w latach ’80. XX wieku przyciągają mnie w jakiś niewytłumaczalny sposób. Chociaż moje dzieciństwo przypadło na kolejną dekadę, lata ’80. są mi bliskie, a na pewno bliższe niż te po 2000 roku, gdy na świecie wiele się zmieniło. Te lata końcówki XX wieku pokazują relacje międzyludzkie zawiązywane tak, jak pamiętam je z własnych wczesnych lat: żeby kogoś poznać, trzeba było do siebie podejść i porozmawiać. W jakiś sposób było łatwiej, a w jakiś pewnie nie. Ja, jako osoba nieśmiała, miewałam z tym problem, ale i tak do dziś naturalniejsze wydaje mi się takie właśnie zacieśnianie więzów. Gdy przeczytałam więc o Samie, piętnastolatku, którego życie zmienia się diametralnie w lecie 1985 roku, wiedziałam, że muszę poznać tę historię. Przed wami „Hard Land”.

Czytaj dalej

„Niepokój przychodzi o zmierzchu” M. L. Rijneveld

Osoba autorska: Marieke Lucas Rijneveld

Tytuł: Niepokój przychodzi o zmierzchu

Wydawnictwo: Literackie

Liczba stron: 320

Rok pierwszego wydania: 2018

Tłumaczenie: Jerzy Koch

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Takie książki zdarzają się rzadko: ciężkie od oblepiających emocji, przyszpilające do swoich stron jak bywają przyszpilane motyle. Trzeba włożyć w jej przeczytanie wysiłek, ale potem zwraca się to z nawiązką. Zasłużony Booker, powieść, która dusi, uwiera, kłuje, drażni, rani, oburza, obrzydza: „Niepokój przychodzi o zmierzchu” Marieke Lucasa Rijneveld. (Mała uwaga na marginesie: Rijneveld jest osobą niebinarną, stosującą zaimki they/them. W Polsce wciąż tworzy się język neutratywów, co jest o tyle trudne, że nasz język jest mocno nacechowany płciowo. Postanowiłam przyjąć w tej notce w stosunku do Marieke Lucasa Rijneveld określenie „osoba autorska” jako nienacechowane płciowo.)

Czytaj dalej