„Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu” G. Maguire

Autor: Gregory Maguire

Tytuł: Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Liczba stron: 572

Rok pierwszego wydania: 1995

Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Wszyscy znamy tę historię, prawda? Mała Dorotka mieszka w Kansas, u swojego wujostwa. Jest sierotką, a za jedynego przyjaciela służy jej pies Toto. Pewnego dnia nad farmę nadciąga okropne tornado i porywa cały dom. Wichura jest tak mocna, a zwariowany lot w oku trąby powietrznej tak długi, że wykończona dziewczynka zasypia. A gdy się budzi… Jest w dziwnej, nieznanej krainie. Potem pojawiają się Strach na Wróble, Blaszany Drwal i Tchórzliwy Lew, są jakieś magiczne buciki i zła wiedźma… A co, jeśli to mocno skrzywiona oraz jednostronna perspektywa? Czy zła czarownica naprawdę jest zła? Gregory Maguire postanowił opowiedzieć jak to wszystko wyglądało z drugiej strony. I tak powstała powieść „Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu”.

Czytaj dalej

„Diabeł Urubu” M. James [PRZEDPREMIEROWO]

Autor: Marlon James

Tytuł: Diabeł Urubu

Wydawnictwo: Literackie

Liczba stron: 260

Rok pierwszego wydania: 2005 (polska premiera: 13.02.2019)

Tłumaczenie: Robert Sudół

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Rzadko tak się zdarza, ale czasem się zdarza: już po przeczytaniu jednej książki Marlona Jamesa miałam dziwną pewność, że za co tylko chwycę, co wyszło spod jego palców, to mnie nie zawiedzie. „Krótka historia siedmiu zabójstw” postawiła poprzeczkę bardzo wysoko, a „Księga nocnych kobiet” tylko utwierdziła mnie w podziwie dla jamajskiego pisarza. Tym razem wzięłam na tapet debiut autora, „Diabła Urubu”, mogło więc być różnie: James mógł dopiero brać literacki rozbieg, a fabuła miała prawo rozłazić się w szwach. I co? I nic z tych rzeczy. Po raz kolejny po przeczytaniu jego książki poczułam się oszołomiona i bezbronna. Czytaj dalej

„Stara Słaboniowa i spiekładuchy” J. Łańcucka

Autor: Joanna Łańcucka

Tytuł: Stara Słaboniowa i spiekładuchy

Wydawnictwo: Oficynka

Liczba stron: 448

Rok pierwszego wydania: 2013

Źródło: Egzemplarz recenzencki


Bardzo rzadko zdarza się, bym sięgnęła po książkę skuszona pozytywnymi opiniami na jej temat, a jednak to właśnie przypadek „Starej Słaboniowej i spiekładuchów”. Książka ma już kilka lat, a ja w końcu mogłam się z nią zapoznać i sprawdzić, czy rzeczywiście było na co czekać. Skusiła mnie obecność słowiańskich upiorów, strzyg i południc, bowiem wierzenia naszych przodków są tak wdzięcznym, a tak rzadko wykorzystywanym w naszej rodzimej literaturze motywem. Joanna Łańcucka postanowiła ożywić różne, jak je nazywa główna bohaterka, „spiekładuchy” – i stwory te tłumnie nawiedzają książkową wioskę Capówkę. Czym więc jest ta książka? Horrorem? Nie bardzo. Fantastyką? Tylko w pewnym stopniu. Powieścią obyczajową? To za mało. Powiedzmy więc więcej.

Czytaj dalej