Booo! Ostatni dzień miesiąca, a więc przyszła już pora na podsumowanie października 🙂 Pogoda robi nam psikusa, bo jest iście wiosenna, choć to już prawie listopad 😀 Cieszę się, że jest ciepło, ale to już wręcz nienormalna temperatura… W dodatku jest halloweenowy wieczór, a ja, zamiast być na jakiejś imprezie, piszę tę notkę. Hmm 😛 Czy jedzenie czekoladek w kształcie gałek ocznych się liczy? 😀 No nic, zapraszam na wpis! Znajdziecie w nim jak zawsze: przeczytane książki, nowe zdobycze na półkach, garść statystyk i polecajki blogowo-vlogowe 🙂
- „Kłopot z kobietami” J. Fleming (6/10): Odkupiłam tę książeczkę od jednej dziewczyny z bookstagrama za 10 złotych. Dość szybko wzięłam się za lekturę i… dość szybko skończyłam, bo to cienka rzecz, w której ważną rolę odgrywają grafiki. Całość sprowadza się do niezwykle ironicznego wykładu na temat roli kobiet w historii nauki. Autorka pokazuje, dlaczego tak długo naukowcami byli tylko mężczyźni. Czy kobiety były głupsze, niechętne nauce, niezorganizowane? Jackie Fleming wszystko Wam wyjaśni. Nie raz parsknęłam śmiechem, zwłaszcza na początku, ale im dalej w las, tym koncept tracił na świeżości. Mimo wszystko jest to dobra lektura dla początkujących feministek.
- „Dziwna pogoda” J. Hill (6/10),
- „Beatlesi” L.S. Christensen (8/10): Ostatnio mam często wrażenie, że miarą wielu genialnych książek jest to, że gdy próbuje je się streścić to ma się z tym spory problem. Tak mam z książkami Kuby Małeckiego, i podobnie jest z Christensenem. Bo o czym są „Beatlesi”? O czwórce kumpli. O dojrzewaniu. O bolesnych doświadczeniach. O miłości do zespołu, który jest popularniejszy od Chrystusa. O życiu, które układa się zupełnie inaczej, niż człowiek sobie planował. Powiem tyle: czytajcie, bo to jest bardzo dobra literatura.
- „Przejęcie” W. Chmielarz (7/10): Z Chmielarzem mam tak, że pochłaniam ostatnio jego książki w szybkim tempie, gdzieś przy okazji zastanawiając się: czemu dopiero teraz?! To naprawdę świetne kryminały, które z czystym sumieniem mogę polecać dalej. Komisarz Mortka jak zwykle nie ma przed sobą łatwego zadania…
- „Omen” D. Seltzer (6/10),
- „Utopce” K. Puzyńska (7/10): Październik był mocno kryminalny! Sięgnęłam bowiem również po kolejny tom sagi o Lipowie. Tom 5 jest już odczuwalnie bardziej mroczny, a główni bohaterowie zyskują dodatkowy wymiar. Tak trzymać! Książki Puzyńskiej czytam z coraz większą przyjemnością.
- „Czerwony pająk” K. Bonda (7/10): Zaraz za Puzyńską jest druga „kryminalistka” Katarzyna. Budzi skrajne emocje, wielu czytelników nie lubi jej książek, ganiąc ją za rozwlekły styl. Rzeczywiście, powieści z serii Cztery żywioły Saszy Załuskiej do cienkich bynajmniej nie należą, ale jak dla mnie: od „Pochłaniacza” jest tylko lepiej. Ostatni tom tetralogii zgrabnie zamyka wszystkie wątki i wyjaśnia, kim tak naprawdę jest Załuska.
- „Górnicy PL” K. Macios (7/10): Najpierw był serial, potem powstała książka. Była pisana szybko, co momentami widać, ale ogólnie jest to kawał ciekawej, reporterskiej roboty, ciekawy choćby dlatego, że górnikom rzadko oddaje się głos. Autorka przeprowadziła wywiad z siedmiorgiem górników (bo wśród nich była jedna kobieta!) z kopalń węgla, miedzi i soli. Opowiedzieli jej o swoim życiu, o tym, dlaczego wybrali taki zawód i co w nim kochają, a czego nienawidzą. Jak to jest pracować w zawodzie, w którym codziennie ryzykuje się życie? Odpowiedzi znajdziecie w książce.
- „Nikt nie idzie” J. Małecki (7/10),
- „Kontratyp” R. Mróz (7/10),
- „Twój Simon” B. Albertalli (6/10).
- „Królowie przeklęci. Tom 1” M. Druon (538/720 stron),
- „Amudsen. Ostatni wiking” S.R. Bown (138/456 stron),
- „Kroniki kota podróżnika” H. Arikawa (142/240 stron).
Przeczytanych/zrecenzowanych: 11/5
Polskich/zagranicznych: 6/5
Beletrystycznych/popularnonaukowych: 9/2
Średnia ocen (na podstawie gwiazdek na serwisie Lubimy Czytać): 6,7
Najlepsza/najgorsza: „Beatlesi”/„Kłopot z kobietami”
Recenzenckie
Od Domu Wydawniczego Rebis:
Od wydawnictwa Vesper:
Od wydawnictwa Oficynka (dzięki ŚBK):
Od wydawnictwa Zysk i S-ka:
Od Wydawnictwa Literackiego:
Od wydawnictwa Papierowy księżyc (promocja na Instagramie):
Od wydawnictwa Muza SA (promocja na Instagramie):
Kupione/zdobyczne
Wiedziałam, że ten miesiąc będzie szalony, ale nie, że aż tak! Jednak fakt, że październik to targi książki w Katowicach, a potem w Krakowie oraz czas wielu premier spowodował, że nowych książek przybyło do mnie aż 31! Po jednej na każdy dzień miesiąca!
W ramach wyzwania przeczytałam dwa tytuły.
Polecam
Na blogach:
- u Ani z bloga Un café con libros – Remigiusz Mróz „Kontratyp”,
- u Pauli z bloga Rude recenzuje – Jak dobierać hashtagi pod publikowane zdjęcia?,
- u Przemka z bloga Zupełnie inna opowieść – Szpiedzy w Warszawie | Grzegorz Kalinowski, Śledztwo ostatniej szansy,
- u Diany z bloga Bardziej lubię książki – Chrobot,
- u Ani z bloga Myśli i słowa wiatrem niesione – Alfonso Cruz „Dokąd odchodzą parasolki”,
- u Kasi z bloga K czyta – Stephen King – Bastion,
- u Dagmary z bloga Rozkminy Hadyny – Awanturnica na własnych zasadach. „Ministerstwo niezrównanego szczęścia” Arundhati Roy,
- u Blanki z bloga Kulturazja – A może morze?: „Manhattan Beach” Jennifer Egan,
- u Olgi z bloga Wielki Buk – „Łzy pajaca” Maurizio de Giovanni,
- u Justyny z bloga Wełniaste podejście do literatury – Wiesław Myśliwski: Traktat o łuskaniu fasoli,
- u Pauliny z bloga Miasto książek – 5 literackich miejsc w Rzymie, które warto odwiedzić.
Na vlogach:
- u Jerzego z kanału Kto czyta, żyje podwójnie:
I to tyle, bo… znów mam okropne zaległości na Booktube’ie! Będę nadrabiać Wasze filmiki, obiecuję 😉
Zapraszam na mój IG:
I to wszystko w podsumowaniu października 😀 A co u Was? Jak spędzacie halloweenowy wieczór? Do usłyszenia!
Oglądam pierwszy odcinek „Ślepnąc od świateł” 🙂
I jakie pierwsze wrażenia? 🙂 I przypomnij mi też, czy czytałaś książkę? Żulczyk to jeden z moich książkowych wyrzutów sumienia 😛
A mnie tak bardzo woła Wzgórze psów, że już chrypki dostało.Bardzo bym chciała obrjrzec Ślepnąc, ale nie wiem, czy u mnie gdzieś będzie dostępne. Poszukam
Ja mam na czytniku bodaj dwie jego książki, w bibliotece też mamy jego tytuły, a jakoś ciągle coś powoduje, że nie sięgam… Ale obiecuję sobie, że w końcu to zrobię 😛
Ja czytałam „Zrób mi jakąś krzywdę” i „Ślepnąc od świateł” i wydały mi się jakby komiksowe. Ale myślę, że to ” Wzgórze będzie hitem”, że będzie bardziej powieściowe.
Hmm, komiksowe, mówisz… No nic, muszę się przekonać sama 😉
Otóż to, u mnie to samo. Książka już czeka w kolejce do uciszenia tych wyrzutów, najpóźniej w weekend zamierzam się za nią zabrać. A serial świetnie zrealizowany, z bardzo dobrze poprowadzoną narracją. Tylko główny bohater drewno. Przystojne, ale drewno 😛
Ech Ty, jak zwykle zaszalałaś z ilością nowych książek 😁 Cudeńka! ❤️
Jakoś tak wyszło… 😀 Naprawdę zwykle nabywam mniej, ale październik i targi x 2 tak zadziałały 😀
Tylko troszeczkę mniej 😂😂
No tak! Miesiąc temu było np. 12, więc to nie jest dużo 😉