Cześć! Ostatni dzień miesiąca, a więc przyszła już pora na podsumowanie listopada 🙂 W listopadzie na Górnym Śląsku się działo! Po pierwsze w dniach 10-12.11 odbywały się w Katowicach Śląskie Targi Książki – mniejsze niż te warszawskie czy krakowskie, ale również oferujące wiele atrakcji. Sama miałam okazję być na paru spotkaniach i zdobyć autografy na książkach od takich osób jak: Michał Rusinek, prof. Ryszard Koziołek, prof. Jerzy Bralczyk, Zygmunt Miłoszewski, Katarzyna Bonda, Witold Vargas (rysownik), Jakub Małecki i Bernadeta Prandzioch. Ponadto pod koniec miesiąca katowickie Empiki rozpieściły nas dwoma spotkaniami: najpierw z Dmitrym Glukhovskym, który promował swoją nową książkę „Tekst”, a potem z Łukaszem Orbitowskim, reklamującym najnowszą powieść „Exodus”. Byłam także w Poznaniu na wystawie prac Fridy Kahlo i Diega Rivery! W tym wszystkim znalazłam jeszcze trochę czasu na czytanie 🙂 Opowiem Wam więc o przeczytanych książkach, nowych zdobyczach na półkach, podzielę się garścią statystyk i polecajkami blogowo-vlogowymi 🙂
Podsumowanie miesiąca
Przeczytane lektury:
- „Księga hygge. Jak zwolnić, kochać i żyć szczęśliwie” L. Thomsen Brits (5/10): Bardzo poniewczasie postanowiłam sprawdzić, o co chodzi w tym całym hygge i czy warto robić wokół tego tyle hałasu. Otóż moim zdaniem: niespecjalnie. Introwertycy i książkoholicy praktykują to chyba nieświadomie na co dzień, a w każdym razie ja od dawna lubuję się w spokojnych wieczorach pod kocem, z książką i zapaloną świecą. W moim odczuciu w „Księdze hygge” (która powinna raczej się nazywać „książeczką hygge”, nie dość bowiem, że ma niecałe 200 stron, to jeszcze zapisanych dość rozstrzelonym fontem, a tekst przeplatany jest wieloma zdjęciami na całą stronę) mało było odkrywczych idei, a dużo lania wody. Nie polecam.
- „Dziewczyna, która kochała Toma Gordona” S. King (6/10): Na Halloween postanowiłam sięgnąć po coś strasznego, i padło na thriller Króla. Historia dziesięcioletniej dziewczynki, która gubi się w lesie może nie zmroziła mi krwi w żyłach, ale zapewniła całkiem przyzwoitą lekturę z dreszczykiem. Jeśli chodzi o Kinga to raczej średnia półka – można przeczytać, ale nie trzeba.
- „Nocny stalker” R. Bryndza (7/10): Drugi tom przygód policjantki Eriki Foster. Wyszczekana policjantka ma tym razem za zadanie schwytać seryjnego mordercę, który poluje na samotnych mężczyzn. Dobry kryminał, lepszy niż poprzednia część, czyli „Dziewczyna w lodzie”. Czekam na to, co jeszcze nam szykuje Robert Bryndza.
- „Pachinko” M. Jin Lee (8/10),
- „Gra o wszystko” J. Opiat-Bojarska (7/10),
- „Sekretne życie drzew” P. Wohlleben (7/10): Najpierw czytałam „Duchowe życie zwierząt” i tamta książka zaciekawiła mnie bardziej niż ta. Nie znaczy to, że historie o drzewach są nudne! Przeciwnie, każdego, kto interesuje się przyrodą, zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł: gwarantuję, że od tej pory inaczej będziecie patrzeć na drzewa. Uczy szacunku do natury.
- „Ciemna strona” T. Fisher (7/10),
- „Jak kominiarzy śmierć w proch zmieni” A. Bradley (6/10),
- „Większość bezwzględna” R. Mróz (6/10),
- „Całe życie” R. Seethaler (7/10): Malutka książeczka, a tak pełna emocji. Jak głosi tytuł, powieść ta opowiada o całym życiu Andreasa Eggera, prostego człowieka mieszkającego w austriackich Alpach. Ja czytałam ją z olbrzymią ciekawością, ale wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu. Jeśli lubicie kameralne historie to „Całe życie” jest dla Was.
- „Winladia” G. Mackay Brown (6/10),
- „Tekst” D. Glukhovsky (6/10): Tę książkę zaczęłam czytać będąc na spotkaniu autorskim z Dmitrym i stojąc w długaśnej kolejce po podpis. Udało mi się na stojąco poznać około 60 stron, resztę doczytałam w domu. Pierwsza powieść realistyczna autora opowiada o tym, co może się stać, gdy nasz smartfon (w którym mamy obecnie wszystko, jak mówi sam Glukhovsky – naszą duszę) wpadnie w niepowołane ręce. Trochę jest w tym również (naprawdę!) ze „Zbrodni i kary” Dostojewskiego. Czytałam zarzut, że w tej książce mało się dzieje. To prawda, tylko że to nie jest książka do „dziania”. To jest książka o mocowaniu się z własnym jestestwem. Ładnie pisze o tym Diana z bloga Bardziej lubię książki niż ludzi.
+
- „Szaławiła” M. Kisiel (7/10): Opowiadanie, więc nie liczę go razem z resztą książek. Tom 2.5 cyklu Dożywocie, który rozbudza tylko apetyt na więcej. Pisz, Ałtorko, pisz!
A poza tym na tanayah czyta…
Moi Drodzy, zagapienie kompletne! 11 listopada blogowi stuknęły 4 lata! Tak, tak, cztery lata pisania o książkach, a tu ani notki, ani wzmianki, nic! Byłam wtedy na Śląskich Targach Książki i tak jakoś mi to umknęło… Postanowiłam jednak przynajmniej poratować moje gapiostwo zmianą banerka na blogu (dziękuję Oldze z Wielkiego Buka! <3) 😉 Od teraz chwalę się troszkę, że piszę o książkach od 2011 roku. To co, spóźnione Sto lat? 😉
Teraz czytam:
- „Drwale” A. Proulx (596/898 stron),
- „Nie mamy pojęcia. Przewodnik po nieznanym wszechświecie” J. Cham, D. Whiteson (210/384 strony),
- „Efekty uboczne” M. Palmer (131/384 strony),
- „Wszelki wypadek” J. Chmielewska (148/297).
Przeczytanych/zrecenzowanych: 12 + 1 opowiadanie/6
Polskich/zagranicznych: 2 + 1 opowiadanie/10
Beletrystycznych/popularnonaukowych: 10 + 1 opowiadanie/2
Średnia ocen (na podstawie gwiazdek na serwisie Lubimy Czytać): 6,5
Najlepsza/najgorsza: „Pachinko”/„Księga hygge”
Nowości na półkach
Recenzenckie:
Od wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego:
Od Wydawnictwa Literackiego:
Od wydawnictwa Muza:
Od wydawnictwa Vesper:
Od wydawnictwa Albatros:
Od wydawnictwa Akurat:
Od wydawnictwa Filia Mroczna Strona:
Od Domu Wydawniczego Rebis:
Od księgarni internetowej Czytam.pl:
Od wydawnictwa Dlaczemu:
Od wydawnictwa Zysk i S-ka (promocja na Instagramie):
Kupione/zdobyczne:
(pierwsze dwie kupione na Śląskie Targi Książki, kolejne to drobne zakupy z różnych okazji)
(a ten pokaźny zbiór to książki z wymianki i prezenty – czy to już Gwiazdka? 🙂 Książki z wymianki ŚBK, z wymianki z J. oraz prezenty od wydawnictwa Czwarta Strona, Wydawnictwa Literackiego oraz od Agnieszki z Czytam, bo lubię <3)
Pod względem zdobyczy to był absolutnie szalony miesiąc: grudzień, mimo świąt, chyba go nie przebije. Przybyło do mnie 37 książek! Trzydzieści. Siedem. Lecę czytać! 😀
Wyzwania
Wielkobukowe wyzwanie 2017: 0 (8)
Wyzwanie czytelnicze 2017 u Wiedźmowej głowologii: 0 (4)
Klasyka horroru 2: 1 (6)
Przeczytam kryminał w 2017: 1 (20)
Moje własne, nieformalne wyzwanie 😉 Nadrabiam serie książkowe: 3 (20)
Polecam
Na blogach:
- u Przemka z bloga Zupełnie inna opowieść – Teraz będzie mega męsko. Rozmowa z Joanną Opiat-Bojarską,
- u Marty z bloga Między sklejonymi kartkami – O sztucznej inteligencji, wolnej woli i życiu w kole | Rafał Kosik „Różaniec”,
- u Ani z bloga Myśli i słowa wiatrem niesione – Zygmunt Miłoszewski „Jak zawsze”,
- u Kasi z bloga K-czyta – Gabriel García Márquez – Miłość w czasach zarazy,
- u Alicji z bloga Kot w bookach – Ałbena Grabowska „Ostatnia chowa klucz”,
- u Hadyny z bloga Rozkminy Hadyny – Nagły atak spawacza… na księżycu! Artemis,
- u Tomka z bloga Nowalijki – Joanna Bator „Purezento”,
- u Pyzy z bloga Pierogi Pruskie – Na progu nowoczesności albo o „Draculi” B. Stokera,
- u Mality z bloga Co czyta Malita – Dożywocie lepiej późno niż wcale, czyli Kisiel-prozę nadrabiam,
- u Luki z bloga Przestrzenie tekstu – Księga cmentarna,
- u Blanki z bloga Stalowa Magnolia – Wielka gra: „Pachinko” Min Jin Lee,
- u Olgi z bloga Wielki Buk – „Strach” Josef Karika.
Na vlogach:
- u Jerzego z kanału Kto czyta, żyje podwójnie:
I… to by było na tyle z booktube’a. Przepraszam, jestem znów bardzo do tyłu z filmami i okazuje się, że prawie nic jeszcze nie obejrzałam z listopada, a jutro zaczyna się grudzień! Bez komentarza 😛
I to wszystko w podsumowaniu listopada 😀 A jak Wam minął miesiąc? Podzielcie się dobrymi tytułami książek 😀 Do usłyszenia!