Autor: Sarah Hilary
Tytuł: Smak strachu (Inspektor Marnie Rome #3) / W obcej skórze (#1) / Nie ma innej ciemności (#2) / Ciszej niż śmierć (#4)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 520
Rok pierwszego wydania: 2016
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
Źródło: Egzemplarz recenzencki
Wyzwanie: Przeczytam kryminał
To już trzeci tom cyklu z inspektor Marnie Rome, policjantką, która wciąż mierzy się z traumą, jaka miała miejsce w jej prywatnym życiu. W Londynie niezmiennie czai się zło, a trudnych, bolesnych śledztw nie brakuje. Kolejny psychopata pogrywa z organami ścigania, kolejne osoby giną. Chciałoby się uśmiechnąć z pobłażaniem nad tą kryminalną kreacją, która sprawia, że każde miasto, jakie autor weźmie pod lupę, staje się najmroczniejszym miejscem na Ziemi, ale uśmiech szybko zamiera nam na ustach. Sarah Hilary potrafi przekonująco budować napięcie, a portrety zwyrodnialców, które tworzy, są niepokojąco realistyczne. Nie tylko bohaterowie powieści, ale również czytelnik może poczuć „Smak strachu”.
Gdy niezidentyfikowana młoda dziewczyna powoduje śmiertelny wypadek drogowy, a potem znika bez śladu, Marnie Rome i Noah Jake ruszają jej tropem. Rzecz jasna para śledczych nie spodziewa się jeszcze, jak trudne zadanie ich czeka. Gdy tajemnicza postać rozpływa się gdzieś wśród mrocznych ulic Londynu, śledczy początkowo sądzą, że szybko ją znajdą: w końcu w mieście jest tyle kamer, że na pewno któraś ujęła uciekinierkę. W czasach, gdy na każdym roku, przy każdym bankomacie i przy wielu sklepach czy skwerach śledzą nas czujne, elektroniczne oczy, zniknięcie wydaje się niemożliwe. A jednak są takie miejsca, szemrane osiedla, na których rządzą młodociane gangi, opuszczone, niewykończone budynki, gdzie można się ukryć, znaleźć schronienie. Takie schronienie w ciemnych zakamarkach Londynu daje zagubionym nastolatkom nieobliczalny Harm. Czy jednak dach nad głową wystarczy, by poczuły się bezpieczne?
Śledczy Rome i Jake mają przed sobą naprawdę trudne zadanie: giną nastolatki, co zawsze wstrząsa opinią publiczną. W dodatku tropy prowadzą do miejsc, gdzie rozmowa z policjantem to największa hańba. Młoda inspektor wraz z partnerem udają się na osiedla, gdzie dzieciaki od najmłodszych lat wpadają w złe towarzystwo, włóczą się między blokami, a ich rozrywkami są podpalanie śmietników i zastraszanie okolicznych staruszek. Tu nie ma niewinnych. Dwunastolatki z wysoko związanym kucykiem należą do dziewczyńskiego gangu słynącego z pobić i podpaleń, a ośmiolatek jeżdżący na rowerze to czujka. Jednak takie dzieciaki często widzą więcej niż inni – problemem jest to, że nie chcą dzielić się swoją wiedzą z policją…
Sarah Hilary wie jak zbudować duszny klimat nieodzowny przy pisaniu pełnokrwistego kryminału. Postaci psychopatów, które buduje są nad wyraz realistyczne, a ich działania umotywowane pokrętną logiką, która wywołuje ciarki na plecach. Podoba mi się to, że pisarka nie oddaje głosu bezpośrednio przestępcy, ale temu, kto jest blisko niego, przez co jeszcze mocniej budowane jest napięcie, a lęk narasta, gdy czytelnik wczuwa się w położenie ofiary.
Cały cykl o Marnie Rome nie unika pewnych klisz, co jednak w ogóle mi nie przeszkadza, bo książki punktują świetnymi postaciami śledczych oraz przestępców, realistyczną kryminalną intrygą oraz świetnym obrazem mrocznej strony Londynu. Przyznać jednak trzeba, że Hilary lubuje się w opisywaniu małych, zamkniętych miejsc, kryjówek, które nad wyraz chętnie wybierają stworzeni przez nią psychopaci. Prawdą jest też, że zakończenia bywają dość brawurowe, zawsze na granicy życia i śmierci, ale taka chyba już specyfika gatunku.
Cykl o inspektor Marnie Rome zawsze zapewnia mi świetną rozrywkę na parę godzin. Bardzo lubię główną śledczą i jej partnera z pracy Noaha, a ich wątki prywatne są równie ciekawe, co kryminalne zagadki, które rozwiązują. To zdecydowanie wielowymiarowe postaci: ta pierwsza przeżyła ogromną traumę, ten drugi wiedzie spokojne życie, lecz wciąż martwi się o młodszego brata, który nie wyszedł z szemranego środowiska, w którym obaj dorastali. Zawsze powtarzam, że w seriach książkowych wyraziste postaci śledczych są równie ważne jak kryminalne zagadki, a u Sarah Hilary jedno nie ustępuje drugiemu. Pozostaje mi zatem czekać na kolejny tom tego świetnego cyklu.
5/6
Za egzemplarz recenzencki książki i możliwość objęcia jej patronatem medialnym dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona:
Pingback: „W obcej skórze” S. Hilary | Książkowe światy - moje recenzje książek
Pingback: „Nie ma innej ciemności” S. Hilary | Książkowe światy - moje recenzje książek
Nie wiem jakim cudem nie słyszałam o tym cyklu. Aż mi skóra cierpnie na myśl, że miałabym rozpocząć kolejną kryminalną serię, ale z drugiej strony, zachęciłaś mnie do lektury, więc chyba nie mam wyboru 🙂
Warto go poznać, tylko koniecznie czytaj po kolei 🙂 I wiem jak to jest, też mam pozaczynane mnóstwo cykli i dzielnie staram się je dokończyć, ale nie potrafię oprzeć się kolejnym wielotomowym historiom 😀
U mnie czytanie po kolei to świętość, ale dzięki za uprzedzenie 🙂 Mam tak samo, mnóstwo rozpoczętych serii, solidne postanowienie dokończenia ich, a potem widzę jakąś interesującą powieść i tak zaczynam kolejny cykl 😛
Piąteczka, mam to samo 😀 Nie lubię czytać nie po kolei, nawet, gdy cykl jest tak zbudowany, że niby wątki się nie łączą 😉
Pingback: Recenzje od A do Z | Książkowe światy - moje recenzje książek
Pingback: Podsumowanie lipca | Książkowe światy - moje recenzje książek
Pingback: „Ciszej niż śmierć” S. Hilary [PATRONAT] | Książkowe światy ‒ piszę o książkach od 2013 roku