„Dziewczyna z rewolwerem” A. Stewart

Autor: Amy Stewart

Tytuł: Dziewczyna z rewolwerem

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 496

Rok pierwszego wydania: 2015

Tłumaczenie: Paulina Surniak

Źródło: Egzemplarz recenzencki

Wyzwanie: Czytam opasłe tomiska (496 stron), Klucznik (Trafny wybór, Czytana w łóżku), Wielkobukowe wyzwanie (Oparta na faktach)


Nowy Jork, lata dwudzieste ubiegłego wieku. Trzy siostry mieszkające samotnie, bez mężczyzny, co w owych czasach spotykało się z ostracyzmem społecznym i było uważane za dziwaczne, a w najlepszym razie – niewłaściwe. Mimo że w kwestii praw kobiet wciąż jest dużo do zrobienia, mam wrażenie, że czasem zapominamy, jak wiele zostało już osiągnięte. To, co dziś szczęśliwie wydaje się nam oczywiste (jak na przykład fakt, że kobiety mają prawo głosować w wyborach lub pracować), musiało zostać wypracowane przez wiele dzielnych kobiet i wielu odważnych mężczyzn. Jedną z kobiet, która walczyła, była Constance Kopp, bohaterka książki Amy Stewart „Dziewczyna z rewolwerem”.

435040-352x500Opowieść ta jest historią opartą o biografię sióstr Kopp: Constance, Normy i najmłodszej Fleurette. Kobiety żyją we trójkę, odkąd zmarła ich matka i mimo namów ze strony żonatego brata, nie chcą się do niego przeprowadzić. Constance i Norma uważają, że świetnie radzą sobie same i właściwie tak jest, choć problemem są finanse. Jak to bywało w tamtych czasach, siostry nie pracowały zarobkowo. Constance zajmowała się domem, choć jej ambicje były o wiele większe, a Norma spełniała się w przydomowym ogródku oraz podczas opieki nad gołębiami. Kiedy więc pewnego dnia, podczas gdy kobiety wybierały się na miasto, w ich powóz uderzył pędzący automobil i poważnie uszkodził ich pojazd, Constance Kopp postanowiła walczyć. Wina była zdecydowanie po stronie kierowcy samochodu, Henry’ego Kaufmana, kobieta robiła więc wszystko, by otrzymać od mężczyzny zapłatę za szkody. Jednak Henry okazał się zwykłą szumowiną prowadzącą szemrane interesy (był właścicielem fabryki jedwabiu, lecz nie dbał o swoich pracowników, a jego działania bywały nieuczciwe). Domyśliwszy się, że trafił na twardego zawodnika i że panna Kopp nie odpuści, zaczął przesyłać jej coraz bardziej konkretne groźby…

Co miałam zrobić? Matka chciałaby zapewne, żebym zamknęła okiennice, zaryglowała drzwi i chowała się w piwnicy za każdym razem, kiedy przejedzie tędy samochód. Norma, dla której farma była niczym forteca, w której można się skryć przed światem, zapewne by się z tym zgodziła. Ale ja miałam dość ukrywania się na wsi.

Constance-Kopp

Tak wyglądała Constance Kopp (zdjęcie ze strony http://amysteward.com/)

Constance była silna; w pewnym sensie musiała, wzięła bowiem na swoje barki całe gospodarstwo domowe po śmierci matki. Norma była raczej wycofana, a jej dewizą było „nie wychylać się, bo jak nas zobaczą, to wynikną z tego same kłopoty”, a szesnastoletnia Fleurette była po prostu dzieckiem – w dodatku dość rozpieszczonym. Mimo wszystko zdumiewa i wzbudza podziw nieustraszona postawa Constance: i to w czasach, gdy kobiety były powszechnie traktowane jako głupsza płeć. Dość powiedzieć, że gdy powieściowa panna Kopp udaje się na policję, by zgłosić fakt, iż pan Henry Kaufman uszkodził jej mienie i uchyla się od zapłacenia za szkody, zostaje zlekceważona i nieomal wyśmiana. Na szczęście wszystko słyszy pewien detektyw, który uznaje, że o sprawę panien Kopp należy zawalczyć. I jakże walczyli ramię w ramię!

Fleurette-Kopp

A oto Fleurette Kopp (źródło jak wyżej). Żadne zdjęcie Normy niestety się nie zachowało

„Dziewczyna z rewolwerem” to opowieść o pierwszej w Ameryce zastępcy szeryfa. Jej upór, odwaga i niesamowity umysł zaimponowały szeryfowi Robertowi Heathowi (a jest to również postać autentyczna), który po zakończeniu sprawy Kaufmana zaproponował jej pracę, tak bardzo potrzebną zarówno ze względu na problemy finansowe, jak i psychiczny komfort panny Constance Kopp. Z kart powieści wyłania się obraz kobiety stłamszonej, z konieczności sprowadzonej do roli gospodyni domowej, jednak próbującej znaleźć choć cząstkę niezależności w nieprzychylnym dla przebojowych kobiet świecie.

To, że Elizabeth Gilbert poleca tę powieść nie jest bez kozery, bowiem podczas lektury przygód panien Kopp można z pewnością przypomnieć sobie „Botanikę duszy” Gilbert, czyli historię niezłomnej biolożki Almy Whittaker. Jednak blurb oraz hasło na tylnej okładce („Prawdziwa i niezwykła opowieść o pierwszej kobiecie szeryfie!”) wprowadziły mnie troszkę w błąd, spodziewałam się bowiem, że książka będzie mówiła o tym okresie z życia panny Kopp, gdy była już zastępcą szeryfa, a nie o drodze, jaką przeszła Constance, by się nią stać.

Jednak mimo tego, to piękna opowieść, pisana, mam wrażenie, „staromodnym” stylem. A gdy mówię „staromodny”, mam na myśli to, że ta proza nigdzie się nie spieszy, nie skrzy fabularnymi fajerwerkami. Nie musi, jej siłą jest coś innego: to prawdziwa historia kobiety, która w latach 20. XX wieku rzuciła wyzwanie zmaskulinizowanemu światowi.

4+/6

Za egzemplarz recenzencki książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona:

CzwartaStrona_Logo_RGB_podst (1)

18 myśli w temacie “„Dziewczyna z rewolwerem” A. Stewart

  1. Pingback: Recenzje od A do Z | Książkowe światy - moje recenzje książek

    • Rany, ostatnio mam wrażenie, że w komentarzach do różnych recenzji ciągle to komuś powtarzam, ale serio: myślę, że Ci się spodoba 🙂 To takie Twoje tematy i klimaty. Koniecznie potem daj znać czy miałam rację 😀

  2. Padma z Miasta Książek polecała to musiałam mieć 🙂 Aktualnie czyta ją babcia.. Swoją drogą fabuła tej książki to mógłby być materiał na niezły film.

    • Ba, Padma nie tylko polecała, ale i tłumaczyła 🙂 Rzeczywiście, to byłaby ciekawa biografia filmowa, bo postać Constance Kopp jest bardzo wyrazista.

  3. Pingback: Podsumowanie lutego | Książkowe światy - moje recenzje książek

  4. Pingback: #Pogaduchy u Aguchy TAG | Książkowe światy - moje recenzje książek

  5. Pingback: „Euforia” L. King | Książkowe światy - moje recenzje książek

Dodaj odpowiedź do włóczykijka Anuluj pisanie odpowiedzi