Booo! Ostatni dzień października przed nami! Niezależnie od tego, czy obchodzicie Dzień Zmarłych oraz Dzień Wszystkich Świętych, Halloween czy może Dziady, możecie się pysznie i strrrasznie zaczytać! Czego Wam życzę 😀
Podsumowanie miesiąca
Przeczytane lektury:
- „Pancerne serce” J. Nesbø (7/10),
- „Światy Dantego” A. Kańtoch (8/10),
- „Dygot” J. Małecki (8/10),
- „Nadal ten sam śnieg i nadal ten sam wujek” H. Müller (7/10),
- „Król Wron” Sz. Krug (6/10),
- „Misja Ambasadora” T. Canavan (7/10),
- „Zaginięcie” R. Mróz (8/10),
- „Hipacy chce się zakochać” K. Zimnicka (6/10),
- „Zatrute ciasteczko” A. Bradley (6/10),
- „Najbardziej niebieskie oko” T. Morrison (6/10),
- „Wieloryby i ćmy. Dzienniki” Sz. Twardoch (9/10).
Przeczytanych/zrecenzowanych: 11/5 (już jutro recenzja dzienników Twardocha)
Polskich/zagranicznych: 6/5
Beletrystycznych/popularnonaukowych: 9/2
Średnia ocen (na podstawie gwiazdek na serwisie Lubimy Czytać): 7,1 (bardzo godny czytelniczo miesiąc)
Najlepsza/najgorsza: Ex-aequo „Dygot”, „Zaginięcie” i „Wieloryby i ćmy. Dzienniki”/”Król Wron” (aczkolwiek wcale nie jest zła, po prostu przeczytałam kilka świetnych książek i kilka dobrych)
Nowości na półkach
Kilka zakupów (choć na targach kupiłam jedynie dwie książki) plus moc recenzenckich plus zdobycze (losowania i prezenty) targowe… Szaleństwo 😀
- „Wieloryby i ćmy. Dzienniki” Szczepana Twardocha (wydawnictwo Literackie) – podchodziłam do lektury sceptycznie, no bo… Co niby może powiedzieć w dziennikach trzydziestosześcioletni facet? Ooo, zdziwiłam się! Nie było wcale wielkiej pozy, nie było zadęcia, a ilość ciekawych cytatów przerosła moje najśmielsze oczekiwania!
- „Zatrute ciasteczko” Alana Bradleya (wydawnictwo Vesper) – tyle słyszałam pozytywnych opinii o małej chemiczce Flawii de Luce, że gdy przyszła propozycja współpracy recenzenckiej, nie wahałam się ani chwili! 😀
- „Zaginięcie” Remigiusza Mroza (wydawnictwo Czwarta Strona) – no, tu Wam chyba nie muszę tłumaczyć, że nie tylko, że się nie wahałam, to jeszcze od przeczytania ostatniej strony „Kasacji”, czyli pierwszego tomu przygód Chyłki i Zordona, czekałam na tę powieść. Oj, działo się! Teraz ostrzę sobie zęby na tom trzeci 😀
- „Dygot” Jakuba Małeckiego (wydawnictwo SQN) – jakoś nagle zrobiło się o tym autorze głośno. Blogerzy chwalili, pisarze chwalili. A takie połączenie jest już nie do zlekceważenia. Szczególnie, jeśli Małeckiego serdecznie polecał na przykład Łukasz Orbitowski czy Szczepan Twardoch. Kawał świetnej powieści!
- „Wilki” Adama Wajraka (wydawnictwo Agora SA) – lubię Wajraka, zarówno w wydaniu dla dzieci, jak i dla dorosłych. To jest ponoć akurat książka dla starszego czytelnika i powiem Wam, że jestem niezmiernie ciekawa co też Adam Wajrak napisał o tych pięknych stworzeniach.
- „Golem” Gustawa Meyrinka (wydawnictwo Zysk i S-ka) – ponownie skusiłam się dzięki blogowym recenzjom. Zresztą – czy jesień to nie najlepsza pora na mroczne opowieści? 😀
- „Żony i córki” Elisabeth Gaskell (wydawnictwo Świat Książki) – bo któż by się oparł tak pięknie wydanej klasyce?
- „Północ i Południe” Elisabeth Gaskell (wydawnictwo Świat Książki) – jw.
- „Osobliwy dom pani Peregrine” Ransoma Riggsa (wydawnictwo Media Rodzina) – niby młodzieżówka, ale straszności, niesamowitości i te zdjęcia… Musiałam to mieć, i to koniecznie w papierze!
- „Wieża” Ahsana Ridha Hassana (wydawnictwo Novae Res) – wygrana w konkursie u 3telnika. Ponoć to zbiór opowiadań grozy. Zobaczymy 😀
- „Wilk” Marka Hłasko (wydawnictwo Iskry) – zdobycz z Biedrony. No nie mogłam się oprzeć! W liceum czytałam wiele opowiadań Hłaski, ciekawa jestem jakie wrażenie zrobi na mnie ta powieść…
- „Uległość” Michaela Houellebecqa (wydawnictwo W.A.B.) – lubię cyniczne podejście do świata tego autora. Czytam wszystkie powieści, które pojawiają się na polskim rynku, więc i teraz nie może być inaczej. Druga zdobycz biedronowa.
- „Dzieci gniewu” Paula Grossmana (wydawnictwo SQN) – tym razem zachęciła mnie Olga z Wielkiego Buka (a to nowość!) 😀 Historyczny Berlin i mroczne śledztwo – brzmi pysznie! Wygrana w konkursie u Eweliny z Czytam – jestem po drugiej stronie lustra ❤
- „Plany na przyszłość” Mariusa Serry (wydawnictwo Pascal) – a tu nie wiem do końca czego się spodziewać, ale opis z okładki nie brzmi źle. Zdobyczność targowa – element paczuchy dla blogerów.
- „Wróżenie z wnętrzności” Wita Szostaka (wydawnictwo Powergraph) – kupiona na targach, bo już od jakiegoś czasu chcę się zapoznać z twórczością tego pisarza. Łukasz Orbitowski twierdzi, że jest tu „wszystko, co w Witku najlepsze” 😀
- „Gwiazdozbiór psa” Petera Hellera (wydawnictwo Insignis) – a tu jedna z tych powieści, o których słyszałam już wiele razy i dawno już miałam ją gdzieś w mglistych czytelniczych planach. Teraz będzie okazja, by się przekonać czy ta historia mnie uwiedzie. Książkę wylosowałam podczas potargowego spotkania w Smakołykach w Krakowie 😀
- „Siódemka” Ziemowita Szczerka (Fundacja Korporacja Ha!-art) – Szczerek to kolejny autor, którego książki niby chcę przeczytać, ale jeszcze mi nie było z nimi po drodze. Druga z wylosowanych w Smakołykach książka 😀
- „Poletko pana Fogga” Dariusza Michalskiego (wydawnictwo MG) – druga książka, która była w prezentowej torbie dla blogerów – i to szczególnie ze względu na nią radośnie pisnęłam! 😀
Mam jeszcze dwa recenzenckie e-booki (wynik mojej współpracy z Virtualo):
Dwadzieścia książek. Zdecydowanie znowu przesadziłam 😀 Ale cóż, jak to mówi Marta z Książkoholizmu – to jedna z tych chorób, których nie trzeba leczyć 😀
Wyzwania
Czytam opasłe tomiska: 3 (30)
Klucznik: 6 (35)
12 książek na 2015 rok: 0 (4)
Okładkowe love: 3 (14)
Polecam
- Niedzielna dziesiątka – grube książki na jesienne wieczory – czyli Padma chwali się książkowymi grubaskami.
- Dygot – recenzja – czyli Kacper z Książkoholizmu jak zwykle w świetnej recenzenckiej formie (a i książka godna bardzo!)
- Ścieżki Północy – Richard Flanagan – czyli Pani Owca znów wydłuża moją listę must-read.
- „Wegetarianka” Han Kang – recenzja – czyli Olga odkrywa mało znane literackie smakowitości.
- Rachunek sumienia – czyli naia poddaje się autorefleksji.
- „Twarze depresji” Anna Morawska – czyli Lolanta pisze o książce o bardzo ważnym temacie.
- KRALL – czyli Ekruda pokazuje książkę, która mnie bardzo ciekawi. A do tego jest pięknie wydana!
- Przedpremierowo: „Zaginięcie” Remigiusza Mroza. Everybody stand up! Chyłka & Zordon are back! [PATRONAT <3] – czyli wielki blogowy sukces mojej kochanej siostry i emocjonalna notka o świetnej książce Mroza.
- Walka człowieka o bycie człowiekiem – czyli Niebieska Papużka o mało znanej, a ciekawej i mocnej powieści.
- Wieloryby i ćmy. Dzienniki, Szczepan Twardoch – czyli Aga czyta Twardocha, bo lubi 😉
- Naukowe gdybanie, czyli „What if?” – czyli jak Natalia zachęciła mnie do przeczytania książki z dziedziny fizyki.
Wybaczcie, że tym razem prawie bez vlogów, ale mam takie zaległości, że szok! Zwykle obejrzę kilka filmików w weekend, a przez tydzień pojawi się kolejnych dziesięć… Ale jedno muszę Wam wrzucić (nie roń, Hasaczu):
To jest EPIC, a podsumowanie Mroza „Jak z nim gadasz to jest taki miły, a jak czytasz jego książki to masz ochotę go zabić!” jest najlepszym podsumowaniem tego autora ever 😀
Konkurs!
Moi drodzy! Wczoraj na fejsbuku i instagramie ogłosiłam konkurs, w którym do wygrania jest najnowsza książka Remigiusza Mroza, czyli „Zaginięcie”. Mam nadzieję, że czytelników mojego bloga nie muszę przekonywać, że warto czytać książki Mroza? 😀
Strrraszny konkurs! Do wygrania najnowsza książka Remigiusza Mroza – „Zaginięcie”. Pokażcie mi jak będzie wyglądać wasze halloweenowe (za)czytanie 😀 Mile widziane przebrania i straszne gadżety! Nagrodzę najciekawszą fotografię. Zdjęcia ślijcie na mój adres: karolina.sosnowska88@gmail.com w temacie wpisując „Straszny konkurs”. Powodzenia ❤
Konkurs trwa tydzień, czyli do 6.11. (do godziny 23.59).
I to tyle na dziś! Oddalam się do mojej strrrasznej lektury! Ale… jak się wyrobię, to jeszcze dziś na bloga wjedzie coś w halloweenowym klimacie 😀
Z okazji premiery książki „Zaginięcie” pierwszy raz miałam do czynienia z twórczością Remigiusza Mroza i jestem zachwycona! Chyba nie ma takiej osoby, której jego książki nie przypadłyby do gustu. Mistrz 🙂
Pozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą!
A, zdarzają się takie, którym nie przypadła do gustu (jak zawsze), ale to mniejszość 🙂 Cieszę się, że powieści Mroza przypadły Ci do gustu – to jeden z moich dwóch ukochanych autorów 😀
Uuu jak miło się u Ciebie znaleźć ❤
Zdobycze masz przesoczyste! 🙂
❤
Zdobyczy tyle, że znów głowa mała, a półka pęka w szwach 😀 Jakaś propozycja od czego zacząć? Pomijając recenzenckie, bo to musowo muszę ogarnąć 😀
Nawet nie wiem jak skomentować Twoje piękne stosy, takie piękne i ogromne są 🙂 Ukradłabym „A co gdyby?”, „Podwójne życie Pat” i „Żony i córki” 🙂
*chowa książki za plecami* 😉 A stosy październikowe zebrane do kupy samą mnie oszołomiły 😀
Wzbogaciła Ci się półka z książkami, oj, wzbogaciła… 🙂
Stanowczo 😀 Stosiska na stoliczku niedługo urosną do sufitu 😉
Hah! Ja też marzę o własnym egzemplarzu „Osobliwego domu pani Peregrine”, fajnie, że masz go już u siebie! Fantastyczne nabytki, niech się dobrze czytają! 🙂
Dziękuję! 🙂 Aż sama nie wiem od czego zacząć…
Widzę, że szalejesz na całego. Nic, tylko zazdrościć!
Tak, trochę się książkowo rozpasałam 😀
Nowy Twardoch tylko 8/10? 😦
Super wynik!
Dzięki!
Hej, to nie jest „tylko”, ja rzadko czemu daję w ogóle 8 (wg Lubimy Czytać to jest „rewelacja”), a wyżej to już w ogóle… Jakoś nazwy „wybitna” i „arcydzieło” mnie onieśmielają 😛 Ale może Twardoch rzeczywiście zasłużył na dziewiątkę, hmm… 😀
Dobra, masz rację, dodam mu jedną gwiazdkę 😀
Z całej notki pamiętam tylko: Nesbo i tylko 7/10 ;o ale ogólnie podobała się? 😀
U mnie 7 to jest wysoko 😀 Prawie nic nie dostaje 8-9, a 10 gwiazdek chyba jeszcze nigdy nie przyznałam… To dla mnie jakiś niedościgły ideał. Pewnie, że mi się podobało! 😀 Choć póki co nr 1 z serii to „Pierwszy śnieg” ❤
Ależ Ty tych książek uzbierałaś w tym miesiącu 😀 A ktoś tu ostatnio marudził, że nie ma miejsca 😉
Dziękuję za polecenie mojej recenzji :*
W tej kwestii niestety nic się nie zmieniło, z przerażeniem patrzę na swoje regały
Muszę chyba znowu część książek przerzucić na regał, który kiedyś był taty 😉
A co do recenzji, nie ma sprawy :* Dobrze to opisałaś, a poza tym uważam, że więcej ludzi powinno usłyszeć o tej książce 🙂